Blog
Jesteś największym cudem świata
Podczas drogi rozwoju osobistego i duchowego jakże istotnym, niekiedy zapominanym elementem jest nasza wiara, system wartości i zakorzenione przekazy. Zapamiętałam, z lekcji religii, że „Bóg dał człowiekowi rozum i wolną wolę” i to zdanie, stało się moim drogowskazem w poszukiwaniu własnej drogi.
Jeśli lubisz poszukiwania, polecam Ci nieco odmienne, czasem kontrowersyjne ale jakże ciekawe podejścia do Boga, wiary i życia, ukazane w książkach:
- William P. Young, Chata – pozycja, przez jednych uznana za herezje, przez innych polecana.
- Og Mandino, Największy cud świata – książka, do której każdy ma własny punkt widzenia, ma tyle samo pozytywnych, co niepochlebnych opinii. Poniżej fragmenty listu, z tej książki.
LIST: Do Ciebie od Pana Boga
Przyjmij moje rady. Słyszę Twój płacz.(…) Bądź spokojny. Ucisz się. Przychodzę ukoić Twój smutek, albowiem znam jego przyczynę i wiem, jak go uleczyć. Płaczesz nad dziecięcymi marzeniami, które uleciały z biegiem lat. Płaczesz nad utraconą godnością, którą zabiły Twoje porażki. Płaczesz nad niewykorzystanymi zdolnościami, które przehandlowałeś za bezpieczną egzystencję. (…) Płaczesz nad zmarnowanym talentem, któremu się sprzeniewierzyłeś.
(…) Poczuj moją rękę na swojej głowie. Posłuchaj mojej mądrości. Pozwól, że znowu podzielę się z Tobą tajemnicą, którą powierzyłem Ci w momencie narodzin i o której zapomniałeś.
Jesteś moim największym cudem. Jesteś największym cudem świata. To były pierwsze usłyszane przez Ciebie słowa. Potem zapłakałeś. Nie uwierzyłeś mi…(…) Powiedziano Ci, że jesteś bogiem w przebraniu, (…) że jesteś dziełem niezwykłym, obdarzonym szlachectwem rozumu, nieograniczonymi zdolnościami, cudownie wyrażającym się przez ciało i ruch, (…) Wyjawiono Ci nawet tajemnicę, że możesz poruszać góry, dokonywać niemożliwego. Nie uwierzyłeś nikomu. Spaliłeś mapę wskazującą kierunek do szczęścia, zrezygnowałeś z prawa do spokoju ducha, zdmuchnąłeś świece ustawione wzdłuż przeznaczonej Ci drogi do chwały; szedłeś, potykając się, przerażony i zagubiony w mrokach bezradności i żalu nad sobą, aż wpadłeś w piekło, które sam stworzyłeś.
Potem płakałeś, biłeś się w piersi i przeklinałeś los, jaki Cię spotkał. Nie chciałeś uznać skutków własnych małostkowych myśli i lenistwa w działaniu; szukałeś kozła ofiarnego, (…) Obwiniłeś mnie! Krzyczałeś, że Twoje ułomności (…) porażki – były wolą Boga! Myliłeś się!
Sporządźmy wykaz. (…) odczytajmy listę Twoich ułomności.
- Czy jesteś ślepy? Czy nie widzisz, że słońce wschodzi i zachodzi? Nie. Widzisz. Umieściłem 100 milionów receptorów w Twoich oczach, abyś mógł radować się pięknem zaklętym w liściu, w płatku śniegu, urodą sadzawki, orła, dziecka, chmury, gwiazdy, róży, tęczy… i czarem miłosnego spojrzenia. Policz to jako pierwszy dar.
- Czy jesteś głuchy? Czy nie usłyszysz, kiedy zapłacze lub roześmieje się niemowlę? Usłyszysz. 24 tysiące maleńkich rzęsek, jakie wbudowałem w każde z Twoich uszu, przenoszą drgania dźwięków, odpowiadając na szum wiatru w drzewach, (…) majestat operowego śpiewu, śmiech bawiących się dzieci… i na słowa: kocham cię. Policz to jako następny dar.
- Czy jesteś niemy? Czy Twoje wargi poruszają się tylko po to, by wypluć ślinę? Nie. Potrafisz mówić, czego nie potrafią żadne inne z moich stworzeń. Twoje słowa mogą uspokoić rozgniewanych, podnieść na duchu przygnębionych, pobudzić do działania zniechęconych, pocieszyć nieszczęśliwych, ogrzać samotnych, pochwalić prawych, dodać odwagi pokonanym, pouczyć niewiedzących… i możesz powiedzieć: kocham cię. Policz to jako kolejny dar.
- Czy jesteś sparaliżowany? Czy nie możesz się poruszać? Nie. Poruszasz się. Nie jesteś drzewem przykutym do miejsca, opierającym się wichurze i nieprzychylnemu światu. Możesz się wyginać, biegać, tańczyć i pracować, albowiem w Twoim ciele umieściłem złożony układ mięśni, kości, nerwów; wszystkie one współdziałają, by wykonywać Twoje rozkazy. Policz ten kolejny dar.
- Czy jesteś nie kochany i sam nie kochasz? Czy dniem i nocą dręczy Cię samotność? Nie. Dość. Albowiem teraz poznałeś już tajemnicę miłości: że aby otrzymać miłość, musisz ją dawać, (…) Kochanie po to, by uzyskać spełnienie, zadowolenie lub by się pysznić tym, że kochasz, nie jest miłością. Miłość jest darem, za który nie żąda się niczego w zamian. (…) Policz następny dar.
- Czy Twoje serce jest porażone? Czy broczy krwią i wytęża się, by utrzymać Cię przy życiu? Nie. Dotknij piersi i poczuj jego rytm, poczuj, jak pulsuje, (…) kiedy śpisz i kiedy czuwasz, pompując krew przez około 100 tysięcy kilometrów żył, tętnic i naczynek. Człowiek nigdy nie stworzył takiego urządzenia. Policz ów następny dar.
- Czy Twoja skóra jest chora? Czy ludzie odwracają się z odrazą, kiedy się zbliżasz? Nie. Twoja skóra jest czysta, to cud natury, wymaga tylko, abyś ją pielęgnował mydłem, olejkami, szczotką. Z czasem wszelka stal matowieje i rdzewieje, ale nie Twoja skóra. W końcu zużyją się najtwardsze metale, ale nie ta żywa powłoka,w którą Cię odziałem. Stale się odnawia, nowe komórki zastępują stare, podobnie jak teraz nowy Ty zastępujesz starego. Policz kolejny dar.
- Czy Twoje płuca są zanieczyszczone? Czy oddech życia z trudem wpływa do Twego ciała? Nie. Twoje bramy życia stale Ci służą, nawet w najbardziej zatrutym przez Ciebie środowisku; 600 milionów pęcherzyków nieprzerwanie filtruje życiodajny tlen, zarazem usuwając z ciała niszczące gazy. Policz więc następny dar.
- Czy Twoja krew jest zatruta? Czy zmieszana jest z wodą i ropą? Nie. Twoje 5 litrów krwi zawiera 22 tryliony krwinek, a każda krwinka miliony cząsteczek (…) W każdej sekundzie 2 miliony krwinek obumierają i zastępowane są 2 milionami nowych w procesie zmartwychwstania, który trwa od Twoich pierwszych narodzin. Policz ten następny dar.
- Czy Twój umysł jest słaby? Czy już nie myślisz samodzielnie? Nie. Twój mózg jest najbardziej złożoną strukturą we wszechświecie. (…) Abyś mógł zapamiętać każde wrażenie, każdy dźwięk, smak, zapach, ruch, jakich doświadczyłeś od dnia swoich narodzin, umieściłem w komórkach mózgu ponad miliard bilionów cząsteczek białka. Zapisane są w nich wszystkie wydarzenia Twojego życia, które czekają tylko, byś je sobie przypomniał. Aby umożliwić mózgowi kontrolę nad ciałem, wyposażyłem go w miliony receptorów: bólowych, dotyku i ciepła. Żaden skarbiec złota nie jest lepiej strzeżony od Ciebie. Jesteś moim najdoskonalszym dziełem.
- Czy jesteś nędzarzem? Czy nie ma złota i srebra w Twojej sakiewce? Nie. Jesteś bogaczem! Dopiero co zliczyliśmy wspólnie Twoje bogactwa. Przestudiuj listę. Policz je raz jeszcze. Podlicz swoje aktywa.
- Dlaczego zdradziłeś samego siebie? Dlaczego płakałeś, że zostały Ci zabrane wszystkie dary dane człowiekowi? Dlaczego oszukiwałeś się, że nie masz w sobie mocy, by odmienić swoje życie? Czyż nie posiadasz talentu, rozumu, zdolności, nie odczuwasz pragnień i przyjemności, nie odbierasz wrażeń, nie masz dumy? Czy nie ma w Tobie nadziei? Masz tak wiele. Twoje dary przepełniają kielich.
- Poznaj zatem pierwszy sekret szczęścia i powodzenia: posiadasz, nawet w tej chwili, wszystkie dary potrzebne do zdobycia wielkiej chwały. Są one Twoim skarbem, narzędziami, którymi będziesz budował, począwszy od dzisiaj, podstawy nowego, lepszego życia. (…) Licz swoje dary, to jest pierwsze prawo, któremu musisz być posłuszny, aby dokonać największego cudu świata, powrócić do człowieczeństwa ze śmierci za życia. (…)
- Drugie prawo głoś swoją cudowność. (…) dlaczego ja potrafię Ci wybaczyć Twoje upadki, grzechy, żałosne zachowanie, a Ty nie potrafisz wybaczyć sobie?Pośród 70 miliardów ludzi, którzy chodzili i chodzą po tej planecie od zarania dziejów, nigdy nie było na niej nikogo dokładnie takiego samego jak Ty. Nie wiedziałeś o swojej niepowtarzalności i nie doceniałeś jej. A przecież jesteś jedyny na świecie. (…) stworzyłem? Ciebie! Jedynego w swoim rodzaju. Najrzadszy z rzadkich klejnotów, bezcenny skarb, (…). Dlaczego ceniłeś się w groszach, podczas gdy wart jesteś królewskiego okupu? Dlaczego słuchałeś tych, co Cię pomniejszali i co gorsza, dlaczego im uwierzyłeś? Przyjmij radę. Nie ukrywaj już dłużej swojej cudownośći (…) Nikogo nie naśladuj. Bądź sobą. To jest drugie prawo. Głoś swoją cudowność.
- (…) oto podam Ci prawo osiągania powodzenia w każdym przedsięwzięciu. Prawo jest proste. Młodzieniec czy starzec, żebrak czy król, człowiek biały czy czarny, mężczyzna czy kobieta – wszyscy mogą wykorzystać jego sekret dla siebie; albowiem spośród wielu zasad osiągania powodzenia, przekazywanych ustnie bądź w pismach, jedna tylko nigdy nie zawiodła: “A kto by Cię przymuszał, żebyś szedł z nim jedną milę, idź z nim i dwie”. To zatem jest trzecie prawo. Przejdź następną milę! Nie czuj sie oszukany, jeśli praca Twoja warta jest więcej niż srebro, które otrzymujesz. Albowiem w życiu obowiązuje prawo wahadła i jeśli Twój trud nie zostanie wynagrodzony dzisiaj, wahadło cofnie się jutro, zwracając Ci wszystko dziesięciokrotnie. Bądź cierpliwy w kroczeniu naprzód.
- (…) Nie lękaj się, wchodząc w nowe życie. Każdej szlachetnej zdobyczy towarzyszy ryzyko. Kto boi się ryzyka, niech nie oczekuje zwycięstwa. Teraz wiesz, że jesteś cudem. Jako cud jesteś nieustraszony. (…) Dałem Ci moc myślenia. Dałem Ci moc miłości. Dałem Ci moc woli. Dałem Ci moc śmiania się. Dałem Ci moc wyobraźni. Dałem Ci moc tworzenia. Dałem Ci moc planowania. Dałem Ci moc mowy. Dałem Ci moc modlitwy. Byłem z Ciebie bezgranicznie dumny. Stworzyłem dzieło doskonałe, największy cud.
- Dochodzimy teraz do czwartego prawa powodzenia i szczęścia. Dałem Ci bowiem jeszcze jedną moc, moc tak wielką, że nie posiadają jej nawet moi aniołowie. Dałem Ci wolność wyboru. Wyposażając Cię w ten dar, wyniosłem Cię ponad aniołów. Aniołowie bowiem nie mają wolności wyboru grzechu. Dałem Ci absolutną władzę nad Twoim losem. Pozwoliłem, byś sam kształtował siebie zgodnie w własną wolną wolą. (…) Cóż uczyniłeś z tą potężną mocą? (…) czwarte prawo szczęścia i powodzenia. Używaj mądrze swej wolnej woli.
- Wybieraj miłość, a nie nienawiść.
- Wybieraj śmiech, a nie płacz.
- Wybieraj tworzenie, a nie niszczenie.
- Wybieraj wytrwałość, a nie rezygnację.
- Wybieraj uleczanie, a nie zadawanie ran.
- Wybieraj dawanie, a nie kradzież.
- Wybieraj działanie, a nie gnuśność.
- Wybieraj rozwój, a nie gnicie.
- Wybieraj życie, a nie śmierć.
Teraz wiesz, że Twoje nieszczęścia nie spotkały Cię z mojej woli, albowiem w Tobie jest wszelka moc; Zdolny jesteś do wielkich cudów. Twoje możliwości są nieograniczone.
Nigdy więcej nie pomniejszaj siebie. Nigdy więcej nie nastawiaj się na zadowalanie okruszynami ze stołu życia. Nigdy więcej od dzisiaj nie ukrywaj swoich talentów.
Ciesz się każdym dniem, dzisiaj… i jutro, jutro.
Zapamiętaj więc cztery prawa szczęścia i powodzenia.
- Licz swoje dary.
- Głoś swoją cudowność.
- Przejdź następną milę.
- Używaj mądrze swej mocy wolnej woli.
- I zapamiętaj jeszcze jedno, które dopełni te cztery: Rób wszystko z miłością – miłością do siebie, miłością do ludzi, miłością do mnie.
Foto: zbiór własny.